wtorek, 19 grudnia 2017

Zasyp pod podłogę na gruncie,Kanalizacja pod posadzkowa

Jesteśmy i cały czas działamy. Ostatnio była tu trochę cisza ale spokojnie wszystko powoli idzie do przodu.
Izolacje już mamy zewnętrzna i wewnętrzną.

Zasyp pod podłogę na gruncie czyli tak zwanego "chudziaka"

Środek zaspany piachem do połowy później ubity "skoczkiem" poszło nawet dobrze gdyby nie pewne przygody bo wiadomo z naszym szczęściem coś musi się wydarzyć.


A było tak: " skoczek" był wypożyczony (nie stać nas na kupno a poza tym raczej nie było sensu kupować) zapłaciliśmy kaucje i ruszamy, a tu po godzinie  pracy coś jest nie tak
,bo czuć paliwo. Sprawdzamy szukamy o co chodzi  okazało się że przewód paliwowy już skończył swój żywot, wymieniliśmy. Na drugi dzień ruszamy z nową siła, niestety po 15 minutach pracy Wacker BS600 nie chciał ponownie odpalić. Tym razem „fajka” od świecy była bardzo luźna. Cieknące paliwo i do tego ta fajka – już na 100% wiadomo dlaczego momentami nie dało się skoczka opanować.
Na szczęście w wypożyczalni mieli drugiego na wymianę. Potem poszło jak po maśle choć nie obyło się bez bolących rąk przez dwa dni, tak mój kochany mąż to bardzo odczul  :-)
W sumie do zasypu wewnątrz poszło 8 wywrotek piachu po 30 ton każda.

Aha przez myśl nam przeszło aby zasypywać środek ręcznie, ale nie lepiej chwilę odpocząć aby w tym czasie kopara zrobiła za nas najgorszą robotę...? :)



Mój mąż wszystko na bieżąco filmuje bo kupił sobie nowa zabawkę czyli kamerkę sportową, ma ja zawsze przy sobie a tak dokładniej na czole, wiec na bieżąco możecie "podglądać" co się u nas dzieje a o to link na kanał na YouTube: www.youtube.com/c/bababuduje

A tutaj filmy Pawła z zasypu i ubijania piachu:







Niestety zabrakło jakieś dwie patelnie piachu aby obsypać fundamenty od zewnątrz. A wszystko dla tego że była to sobota i kopalnia była już zamknięta...

Zalanie budowy czyli jedno wielkie bagno!

Całe szczęście że wyrobiliśmy się ze środkiem bo w nocy spadł deszcz i już nie było by tak super. Żaden samochód nie wjechał by na działkę zrobiło nam się małe bagniste jezioro, chociaż takie prawdziwe mamy całkiem nie daleko bo tylko jakieś 250 m.




Aby pracować dalej trzeba było wypompowywać wodę, co prawda można by było pracować dalej ale babrać się w wodzie nie jest zbytnio przyjemne. Teraz to już po zamiatane. Żadna koparka nie wjedzie aby obsypać od zewnątrz :( tzn wjechała by ale więcej czasu by się zeszło z wykopywaniem się z błota niż całego zasypu - a co za tym idzie koszty, koszty i jeszcze raz koszty. Doszliśmy do wniosku że będziemy obsypywać od zewnątrz ręcznie przy samych murach, a resztę czyli tam gdzie będzie kostka i taras dosypiemy na spokojnie na wiosnę.

Zobaczcie sami ile tej wody było:



Kanalizacja pod posadzkowa - jak to zrobić?


No i zaczynamy puzzle czyli układanie kanalizacji :)
Na początku wygląda to banalnie proste. Nakupiliśmy rur, rureczek, kolan, kolanek, wszystkiego z zapasem aby nie zabrakło bo szkoda przede wszystkim czasu na to aby gnać kilka kilometrów na przykład po jeden trójnik.


Układanie rur kanalizacyjnych zaczęliśmy od najdłuższego punktu czyli odpływu od kominka a konkretniej od naczynia wzbiorczego.




I lecimy po kolei, łazienką:



Odpływów nie żałowaliśmy bo jeszcze tak na prawdę do końca nie wiemy co gdzie ma być :)
No i dalej główna nitka a od niej dodatkowy WC pod schodami który kiedyś kiedyś tam wykończymy,


W kuchni tylko jedno odejście czyli od zlewu i zmywarki


W kotłowni będzie kratka ściekowa w posadzce i dodatkowo wstawiamy pion na poddasze. Na razie będzie służył on jako odpowietrznik a może kiedyś jak zechcemy wykańczać to będziemy mieli gotowca :)
A to rozwidlenie na kuchnię (w lewo) i kotłownię:


W garażu zrobiliśmy też kratkę ściekową.
Początki przekuwania się przez mury były proste bo Paweł wycinał górne bloczki. Później kiedy trzeba było już robić otwory wkurzył się trochę... i na drugi dzień pojechał kupić młot udarowy DWT BH09-26 950W SDS+. 
Jeśli jesteście zainteresowani kupnem lub cenami takiego sprzętu zapraszam do sprawdzenia na ceneo, kliknij TUTAJ
Z takim sprzętem ze średniej półki robota szła już o wiele wiele lżej.

Po ułożeniu kanalizacji zostało nam sporo rur, kolanek, trójników ale wszystko bez problemu zwróciliśmy - tak jak pisałam lepiej żeby zostało niż by miało zabraknąć w czasie pracy.

Jeżeli chcecie sprawdzić aktualne ceny materiałów potrzebnych do ułożenia kanalizacji pod posadzkowej sprawdźcie ceny na Ceneo klikając w ten LINK.

To by było na tyle w tym poście. Mam nadzieję że Was nie zanudziłam ;) Już niedługo nowy temat a poniżej filmy Pawła nagrywane kamerą Eken H9R.














10 komentarzy:

  1. Trochę tu roboty jest jak widać:)Zerknijcie sobie także na stronkę https://el-san.pl jeżeli budujecie dom

    OdpowiedzUsuń
  2. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W dużym uproszczeniu można przyjąć, że szalunki ścienne są przeznaczone do wykonywania ścian, szalunki stropowe – do wykonywania stropów, a szalunki słupowe – do wykonywania słupów. Jak widać, szalunki są różnego rodzaju - warto mieć to na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądając takie filmiki coraz bardziej przekonuje się do mniej czasochłonnej technologii modułowej.
    https://mobile-development.pl/dom-bez-pozwolenia-mozliwosci-i-ograniczenia/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sam niedawno miałem okazję obserwować proces powstawania mojego domu. Było to bardzo ciekawe doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kanalizacja pod posadzkowa to system kanalizacyjny, który jest ukryty pod podłogą budynku lub pomieszczenia. Dzięki temu rozwiązaniu nie ma potrzeby użycia tradycyjnych rur i korytek na ścianach czy podłodze, co przyczynia się do estetycznego wyglądu pomieszczeń oraz ułatwia przestrzeganie wymogów higienicznych.

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, nigdy o tym nie myślałam! To zupełnie nowe podejście do kanalizacji. Ciekawe, jakie jeszcze innowacje czekają nas w budownictwie.

    OdpowiedzUsuń