Izolacje już mamy zewnętrzna i wewnętrzną.
Zasyp pod podłogę na gruncie czyli tak zwanego "chudziaka"
Środek zaspany piachem do połowy później ubity "skoczkiem" poszło nawet dobrze gdyby nie pewne przygody bo wiadomo z naszym szczęściem coś musi się wydarzyć.
A było tak: " skoczek" był wypożyczony (nie stać nas na kupno a poza tym raczej nie było sensu kupować) zapłaciliśmy kaucje i ruszamy, a tu po godzinie pracy coś jest nie tak